fbpx
Odbierz bezpłatną analizę SXO z omówieniemTUTAJ
Michał Jania
Michał Jania
25.02.2024

Jak mierzyć i poprawić prędkość strony? Podpowiadamy

Prędkość strony internetowej to bardzo istotny czynnik, który wpływa zarówno na wrażenia użytkowników, jak i jej proces pozycjonowania i optymalizacji. Jak skutecznie testować szybkość ładowania się witryny, a w przypadku zbyt niskiej ją poprawić? Sprawdź!

    Czym jest prędkość strony – definicja

    Prędkość ładowania strony, a dokładniej “szybkość ładowania strony”, to czas, który liczony jest od momentu w którym klikasz w adres URL witryny do jej pełnego załadowania się. Istotny wpływ mają na niego takie czynniki jak m.in.: zastosowane zdjęcia, kod HTML i serwer.

    W pojęciu prędkość ładowania strony warto znać również taki termin jak Time to Interactive – TTI. Kryje się pod nim moment, w którym jej zawartość (w tym teksty, linki, grafiki etc.) wyświetla się powyżej linii przewijania w taki sposób, że możesz swobodnie korzystać ze znajdującego się na niej contentu. Pamiętaj jednak o tym, że nie mówimy tu o wyświetleniu się całej zawartości. Zwróć uwagę chociażby na serwisy informacyjne czy też lifestylowe na których w trakcie przewijania pojawia się mnóstwo filmików, infografik etc. Nietrudno się domyślić, że nie bez powodu doczytują się one na bieżąco. W przeciwnym razie serwer byłby za bardzo obciążony. 

    Dlaczego prędkość strony jest ważnym czynnikiem?

    Zastanawiasz się, dlaczego zadbanie o szybkość ładowania witryny jest kluczem do sukcesu? Powodów jest kilka.

    Po pierwsze i najważniejsze, wolne wczytywanie się strony to prosta droga do wywołania frustracji u użytkownika. Pamiętaj o tym, że pierwsze wrażenie można zrobić tylko raz, a problemy z wyświetleniem się jej zawartości mogą zniechęcać do ponownego odwiedzenia. Jest to szczególnie ważne w przypadku e-commerce, gdzie szybkość strony wpływa na podejmowanie decyzji zakupowych, jak również budowanie zaufania do marki.

    Po drugie, pamiętajmy o użytkownikach urządzeń mobilnych, w tym takich jak m.in. smartfony czy tablety. Ich procesory zazwyczaj są słabsze niż te stosowane w komputerach stacjonarnych i laptopach. Przyczyna wyraźnie niskiej szybkości strony może być zatem błędne zidentyfikowana – np. jako problemy z działaniem przeglądarki czy też software’u. 

    Kolejna ważna kwestia – bounce rate. Problemy z page speed najczęściej przekładają się na wyższy współczynnik odrzuceń. Jest to dla Ciebie jasna informacja, że dużo osób opuszcza Twoją witrynę po wejściu zaledwie na jedną z podstron. Trudno się dziwić – im dłużej czekają na wczytanie treści, tym większa jest ich irytacja. Pamiętaj również o tym, że wysoki bounce rate w wielu przypadkach jest równoznaczny ze spadkiem współczynnika konwersji, a co za tym idzie, niższymi przychodami Twojej firmy.

    Nie bez znaczenia pozostaje również to, że czas ładowania strony jest jednym z czynników rankingowych Google. Musisz wiedzieć, że wolne ładowanie się strony negatywnie wpływa na jej pozycjonowanie. O tym jednak opowiemy za chwilę.

    Jaka powinna być szybkość ładowania strony?

    Zastanawiasz się nad tym, jaka jest optymalna szybkość strony www? Na to pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Przyjmuje się jednak, że jej ładowanie nie powinno zajmować więcej niż 5 sekund. Najlepiej jeśli podczas audytowania wydajności strony internetowej osiągniesz wynik 3 sekund lub nieco niższy. Masz wtedy większe szanse m.in. na obniżenie współczynnika odrzuceń, większą konwersję czy też budowanie lepszej widoczności w organicznych wynikach wyszukiwania Google.

    Narzędzia służące do mierzenia szybkości witryny

    Jak sprawdzić szybkość ładowania się witryny? Pomogą Ci w tym poniższe narzędzia:

    Google Pagespeed Insights

    To bezpłatne narzędzie od samego Google jest jednym z najczęściej wykorzystywanym do testu prędkości strony. Pamiętaj jednak o tym, że o ile jest bardzo przydatne, o tyle nie jest do końca precyzyjne. Jeśli jednak zdecydujesz się na korzystanie z niego, najlepiej przeprowadź kilka analiz, aby uzyskać najbardziej wiarygodne wyniki. Odrzuć następnie te najbardziej skrajne – zarówno złe, jak i dobre. 

    GTmetrix

    Kolejnym narzędziem przydatnym do testowania prędkości strony jest GTMetrix. Pamiętaj jednak o tym, że korzystanie z niego wymaga założenia bezpłatnego konta, dzięki któremu przeprowadzisz podstawowy test. Bardziej zaawansowane funkcje są płatne. Stanowi jednak ciekawe rozwiązanie, które umożliwia sprawdzenie speed page przy uwzględnieniu takich zmiennych jak m.in. lokalizacja, urządzenie, przeglądarka i wiele innych. Raport, który otrzymasz jest niezwykle szczegółowy. Dzięki niemu zidentyfikujesz problemy konkretnej grupy użytkowników, które napotykają. GTMetrix wyposażone jest w szereg przydatnych funkcji, i co ważne, pozwoli Ci przeanalizować wyniki na przestrzeni czasu.

    WebPageTest

    Tutaj masz do czynienia z narzędziem, które ocenia prędkość strony biorąc pod uwagę aktualne przeglądarki z różnych miejsc na świecie – co więcej – pokazując rzeczywisty czas ładowania. Możesz liczyć również na takie informacje jak propozycje usprawnień czy też diagnostyka wydajności. Jak działa WebPageTest? Strona jest weryfikowana trzykrotnie, a następnie wynik zostaje uśredniony. Uzbrój się więc w cierpliwość, niemniej warto.

    DareBoost

    DareBoost zaliczane jest do grupy zaawansowanych narzędzi dedykowanych testowaniu prędkości strony www. Służy również do monitorowania wydajności sieci, jak również umożliwia przeprowadzenie pełnej analizy witryny – nie tylko pod względem szybkości, ale również aspektów SEO i zastosowanych zabezpieczeń. Sprawdzisz również, jakie technologie zostały na niej zastosowane. Co ważne, w opcjach znajdziesz możliwość przetestowania szybkości jej ładowania nie tylko na desktopie, ale również na mobile’u. Korzystanie z programu jest bezpłatne, jednak do Twojej dyspozycji jest pięć skanów w skali miesiąca. Jeśli wiesz, że przekroczysz limit, możesz wykupić jeden z dostępnych pakietów. 

    Web.dev

    Tutaj ponownie jak w przypadku PageSpeed Insights masz do czynienia z technologią Lighthouse. Możesz jednak liczyć na więcej danych wskazujących czynniki, które należy usprawnić, aby strona działała lepiej. Zweryfikujesz również z jego pomocą to, w którym miejscu kod CSS nie jest wydajny. Przygotuj się na wyniki w czterech kategoriach, takich jak: SEO, najlepsze praktyki, dostępność i wydajność.

    Lighthouse w Chrome

    Narzędzie to jest dostępne dla każdego użytkownika przeglądarki Chrome i pozwala na pełną analizę szybkości ładowania strony na Twoim komputerze. Co ciekawe, wcześniej opisane Google Page Speed funkcjonuje na bazie tego programu. Jak go uruchomić? Nic prostszego! Wystarczy, że włączysz tryb dla deweloperów w Chromie za pomocą klawisza F12. Lighthouse znajdziesz w zakładce “Audits”. Następnie wybierz zakres analizy, kliknij “Run” i gotowe! Jakich danych możesz się spodziewać? Zarówno tych związanych z szybkością witryny, jak również jej dostępności i optymalizacji SEO. Narzędzie gromadzi też informacje o błędach, a w przypadku niektórych możesz liczyć na instrukcje dotyczące ich usunięcia. Użytkownicy Lighthouse od Chrome doceniają to, że analizuje ono dane na podstawie metryk, które mają istotny wpływ na komfort potencjalnych klientów odwiedzających witrynę.

    Co może być przyczyną wolno działającej strony?

    Prędkość otwierania strony jest uzależniona od szeregu czynników. Często są to niuanse, które szybko można naprawić. Czasem jednak mowa o takich, w których konieczna jest już techniczna optymalizacja.

    Wśród najczęściej pojawiających się przyczyn, które wpływają na prędkość witryny można wymienić:

    • Brak optymalizacji obrazów – tutaj w grę wchodzą zarówno zbyt duże rozmiary, jak również brak opisania plików czy też tagu alt.
    • Brak zastosowania CDN (rozproszonych serwerów udostępniających witrynę użytkownikom na podstawie ich lokalizacji) – wykorzystanie CDN na stronie umożliwia szybsze połączenie z nią użytkownika. 
    • Brak optymalizacji JavaScript – mowa m.in. o braku usuwania nieużywanych wtyczek, niewykorzystaniu potencjału metadanych czy też stosowaniu znaków specjalnych. Takie działanie może wpływać nie tylko na czas wczytywania strony i powolne wczytywanie obrazów, ale też renderowanie treści. 
    • Źle dobrany serwer do potrzeb witryny – nieodpowiedni może doprowadzić do opóźnień w ładowaniu się strony czy też niestabilności działania aplikacji. 
    • Niska przepustowość – ta może sprawić, że przy dużym ruchu na stronie znacznie zmniejszy się prędkość jej ładowania.
    • Za duża ilość elementów i reklam na stronie – jeśli przesadzisz, możesz także znacząco wpłynąć na prędkość jej wczytywania.

    Jaki wpływ na pozycjonowanie ma ładowanie się strony?

    Jeszcze do niedawna szybkość ładowania strony nie była zaliczana do grupy czynników rankingowych, jednak nietrudno było zauważyć, że ma wpływ na proces pozycjonowania. Wprowadzenie aktualizacji Core Web Vitals zmieniło jednak sytuację – od tego momentu stała się nim oficjalnie i nie sposób z tym dyskutować.

    Zbyt wolne ładowanie strony negatywnie wpływa na doświadczenia użytkownika (UX). To z kolei rozpoczyna efekt domina – jej użyteczność pozostawia wiele do życzenia, co przekłada się na stopniowy spadek w organicznych wynikach wyszukiwania Google.

    Wyższa prędkość wczytywania strony stwarza okazję do zwiększenia jej Crawl Budget, czyli częstotliwości, z jaką Googleboty indeksują witrynę. Dobre parametry są dla nich jasnym sygnałem, że mogą z nią nawiązać wiele połączeń w jednym czasie.

    Jak przyspieszyć stronę internetową

    Po pierwsze, zadbaj o to, aby strona znalazła się na stabilnie działającym hostingu. Jeśli mówimy np. o e-commerce w którym użytkownik może założyć konto czy też o serwisie informacyjnym, społecznościowym etc., wówczas najlepszym z możliwych rozwiązań będzie hosting dedykowany. 

    Pamiętaj także o optymalizacji obrazów na stronie. Te zanim wyświetlą się w oknie przeglądarki, muszą być pobrane. Jeśli więc grafika jest za ciężka, to analogicznie strona ładuje się wolniej. Zadbaj więc o to, aby grafiki były dla niej supportem, magnesem na klienta, a nie obciążeniem. Ponadto poza ich odpowiednim skalowaniem nie bez znaczenia pozostaje również rozdzielczość czy też format.

    Kolejna ważna kwestia, to zmniejszenie ilości kodu na stronie. Postaw na rozwiązania z zakresu AMP, buforowanie po stronie serwera i przeglądarki. Zrezygnuj z niepotrzebnych wtyczek, jak również ogranicz liczbę skryptów do niezbędnego minimum. Nieoceniona może okazać się także modyfikacja kodu strony (CSS, HTML, JavaScript), a więc usunięcie wszelkich niepotrzebnych znaków końca linii, zbędnych spacji etc. Pamiętaj również o tym, że im mniej przekierowań na stronie – tym lepiej. 

    Jeśli jednak nie jesteś w stanie poradzić sobie z tym wszystkim samodzielnie, zdaj się na specjalistów.

    autor

    Michał Jania

    Pasjonat i specjalista pozycjonowania stron internetowych w Google od dekady. CEO w SEMhub

    Oceń artykuł

    Średnia ocena użytkowników 0 na podstawie 0 głosów

    Dodaj komentarz